Najlepsza prawnicza strona www
- lip 22, 2013
- By Szymon Kwiatkowski
- In Marketing prawniczy
- 30 komentarzy
Tradycyjnie nie chodzi o rynek polski. Znany blog http://lawyerist.com co roku przeprowadza konkurs na najlepszą prawniczą stronę www. Tym razem ostateczne głosowanie dotyczy 10 świetnych stron. Zobaczcie linki:
Boughton Law
The Kim Law Firm
Urenda Rencoret Orrego y Dörr Abogados
Mighty Marks
Army JAG Corps
Morris Anderson
Sandage Bell
Patton Boggs
Burnet, Duckworth & Palmer
Mari A. Irwin
Czym te strony się wyróżniają? Mnie rzucają się w oczy obrazy, świetne, niebanalne grafiki, zdjęcia.
Jakie są Wasze głosy? Ja stawiam na Mighty Marks.
Szymon Kwiatkowski
MarketingPrawa.pl Produkcje.fm
30 komentarzy
Trackbacks for this post
- Najlepsza prawnicza strona www 2013 | Marketing Prawa - marketing i zarządzanie kancelarią prawną pisze:
[…] Trochę się zgapiłem bo już 15 sierpnia został rozstrzygnięty konkurs na najlepszą prawniczą stronę www organizowany przez serwis lawyerist.com. O nominowanych możesz przeczytać tutaj: Najlepsza-prawnicza-strona-www. […]
[…] okazji przeglądania stron z wpisu o Najlepsza prawnicza strona www natknąłem się na dokument ofertowy kancelarii Boughton Law dostępny pod tym linkiem.Tradycyjnie […]
Leave a Reply Cancel Reply
Ostatnie wpisy
- Nie planuj przyszłości. „Planuj” przeszłość. 16 stycznia 2022
- 5 kroków do skutecznego webinaru. Złoto. 18 października 2021
- 10 kampanii e-mail marketingowych dla kancelarii prawnych 25 marca 2021
- Jak obliczyć swoją podstawową stawkę godzinową? 11 lutego 2020
- Najważniejsze zmiany w podatkach dla małych kancelarii 18 stycznia 2020
Dla mnie :
1.Mari A. Irwin
2. Boughton Law
3.Mighty Marks
Inspirujące 🙂
U mnie:
1. Boughton Law
2. Mighty Marks
3. URODA 🙂
Wysiłek włożony w informacje i treść. Wrażenie robią dokładne opisy prawników, ich doświadczeń, różnorodne formy kontaktu i linki do stron w LinkedIn, V-Card zachęcające do skontaktowania się z prawnikiem.
Wyeksponowane prowadzone sprawy, co u nas jest rzadkością. Jednym słowem identyfikacja i wyraźny nacisk na wiarygodność, a nie reklamowanie usług. Szczególna dbałość o informacje widoczna jest w http://www.urod.cl/en/home/
Strony są tym razem naprawdę dobre. Ja tylko chcę zwrócić uwagę na jeden fakt: aby zrobić taką stronę dla swojej kancelarii, trzeba zrezygnować ze służbowego auta. Sama sesja zdjęciowa to wydatek kilkunastu tysięcy, a co dopiero grafika, kodowanie, i wysiłek włożony w motywowanie zespołu, aby współpracował z menadżerem projektu 😉
W mojej opinii, brakuje u nas osoby, która by się zajęła profesjonalnymi stronami www dla kancelarii prawnych… Może Ty Szymonie??? 🙂
@Rafał – koszty sesji zdjęciowej nie są takie drogie (mam 2 zaprzyjaźnionych fotografów).
Wdg mnie koszty sesji idą w stronę o której pisze Rafał. Wszystko zależy od wielkości zespołu, ilości zdjęć, wsparcia dla fotografa (światło, makijaż itd). Co do stron www to problemem jest zachowawczość klientów dlatego w Polsce nieprędko zobaczymy takie strony jak wyżej 🙂
Ta zachowawczość wynika zapewne z braku środków finansowych, które chce się poświęcić na stronę www. Ale są różne możliwości finansowania takich projektów.
Z drugiej strony dobrze to rozumiem: lepiej wydać pieniądze na dobry blog prawniczy 🙂
Co do tych zdjęć: to tak, zależy od ilość fotografii 🙂 Jeśli ma być ich 100, to niech każda kosztuje po 200 $ to już jest to 20 000$ – cena samochodu. Nie licząc czasu, jaki się na to poświęca globalnie….
A dlaczego 100 fotografii ma kosztować po 200$? Rozumiem, że jedna, ale przy ilości 100 nie powinno się tego liczyć „od sztuki” tylko raczej „od dnia pracy”. Czyli przypuśćmy 3 dni pracy fotografa. Ile kosztuje? Chyba nie 20 tysięcy dolarów 🙂
Lechu, wiesz że wszystko zależy. Gdybyś chciał poprosić Gudzowatego o przygotowanie fotografii to pewnie by się nie zgodził a jeśli już to 20 tys dol to byłoby i tak za mało 🙂 Ale ostatnia wycena fotografii dla kancelarii 7 osobowej na jeden dzień w studiu + makijaż to między 3 000 zł a 5 000 zł netto
Nie bardzo rozumiem, dlaczego miałbym o sfotografowanie mnie prosić Gudzowatego. Wiadomym jest, że jego czas jest więcej wart od czasu każdego fotografa, stąd i cena takiej sesji nie byłaby rynkowa.
3-5 tysięcy za 1 dzień pracy fotografa – czy to dużo, czy mało, nie mnie oceniać. Ale jeśli by się ktoś spytał – czy równie dobry fotograf nie skusiłby się na pracę za 1000zł/dzień, to nie odważyłbym się zaprzeczyć:) Podane stawki określiłbym jako „katalogowe”, w realnym życiu możliwe mocno do zbicia.
Bo jakoś szczerze wątpię, aby fotografowie odmawiali ofertom współpracy z wynagrodzeniem powiedzmy 5 000zł na rękę za miesiąc pracy.
Poza tym 100 fotek nie zrobisz w 3 dni 🙂 Może w miesiąc? Bo fotka to jedno, ale potem trzeba ją „obrobić”, czy jak to tam się zwie 🙂
Widzisz, Rafale, i tu dochodzimy do wydajności pracy. Nie sztuka zażyczyć sobie wysokiej stawki, sztuka za tę wysoką stawkę dać dobrą wydajność.
100 fotek w miesiąc? C’man – to 3,5 fotki dziennie. Wynajmujesz fotografa, czy leniwca? 🙂
3 dni do 33 fotki dziennie. Nie mów mi, że to nierealne 🙂
Mówimy tu o dniu pracy za dobrą stawkę, a nie o 8 godzinach pierdzenia na etacie 🙂
Leszku, masz całkowitą rację 🙂
A wiesz, w czym ja widze podstawową trudność, przeszkodę, którą najtrudniej jest pokonać?
Nie trzymaj nas, Rafale, dłużej w niepewności 🙂
Ha…. problem jest banalny, jak złożenie zamku z klocków lego duplo i jednocześnie tak trudny do przeskoczenia, jak zawrócenie motyką Mississippi. A brzmi on: stała niechęć prawników do współpracy przy tworzeniu strony www (poza naprawdę nielicznymi wyjątkami).
Z tego powodu w web.lex nie robimy już stron. Szkoda naszej energii i czasu.
Tak więc domyślam się, jak trudne jest zebranie wszystkiego i wszystkich do kupy, jeśli w zespole kancelarii jest kilkudziesięciu prawników….
🙂
Duplo jest trudne. Układałem niedawno stadninę koni i potrzebowałem instrukcji 🙂
W web-lex nie robicie stron a my tak. I współpraca rzeczywiście nie jest łatwa ale wątpię czy odbiega od standardów ogólnie na rynku. Wiele rzeczy rozbija się o deadliny i dobrą komunikację.
O.. A pochwalisz się jakąś stronką? 🙂
tak 🙂 wszystko w swoim czasie 🙂
http://divorcelawyerhsv.com/ – to już druga strona, z którą się spotykam, która czerpie motyw graficzny z layoutu Windowsa 8. Ciekawe, czy to będzie nowy trend na wygląd stron www 🙂
Masz rację. Tutaj też chociaż to nie jest typowa kancelaria: https://www.segido.pl/
O właśnie, tę stronę widziałem jako pierwszą 🙂 Nawet mi się podoba, ale jak się rozpowszechni, to się stanie nudne. A może to i lepiej? Takie przewidywalne i proste w użyciu 🙂
Ja mam wątpliwości, czy te strony nie naruszają praw Microsoftu, czy kogoś, do kogo tego rodzaju architektura serwisu należy…
Można by się pewnie zastanawiać co do naruszenia praw. Ale wzorowanie się jest bardzo powszechne. Jest masa motywów na WP wzorowanych na designe appla.
No właśnie… ciekawe, kiedy mamy do czynienia jeszcze z wzorowaniem się „na”…., a kiedy już z kopiowaniem. Pewnie jakaś wykładnia na TO jest 🙂
Miałam właśnie napisać swoje odczucia co do strony z rankingu, aż tu nagle w komentarzach Szymona i Rafała pojawił się smaczek z mojej działki zawodowej – temat designu stron internetowych. Z chęcią rozwieję wątpliwości i napiszę na ten temat notkę na blogu :). Zapraszam do mnie w poniedziałek 🙂
A wracając do stron z rankingu to moje typy:
1. Army JAG Corps
+ za dobór fotek
+ za kreatywność
Boughtown Law
+ za układ tekstu i przejrzystość (no nie da się ukryć, że z tych wszystkich stron są najbardziej na czasie jeśli chodzi o webdeveloperkę)
– za dobór fotek
Generalnie to są strony robione pod konkretnych odbiorców i dla tych konkretnych odbiorców – ukierunkowane na to co chce owy odbiorca zobaczyć. A z tymi obrazkami to nie od dziś wiadomo, że na ludzi oddziałuje się obrazami. Tylko te z BL są przytłaczające.
Najlepszy jest moim zdaniem Army JAG bo poszedł w specjalizację 100%.
Przyznam, że to nie jest łatwe. Ja mam klientów z różnych segmentów rynku bądź co bądź i musiałabym zaproponować co najmniej 3 rodzaje designu i oddziaływania na konkretną grupę. Ale może warto? Twój wpis Szymonie dał mi do myślenia 😀
Ps. Jeśli chodzi o Mighty Marks to też są fajni, ale cena mnie odstrasza. Generalnie nie lubię operowania kwotami na stronach. A Ty Szymonie uważasz, że to dobre rozwiązanie z punktu widzenia klienta, aby na stronie dać info o cenie?
Pozdrawiam,
Beata
Z ceną nie jest łatwo. Nie jestem zwolennikiem publikacji ceny chyba, że odnosi się ona do dobrze przygotowanego produktu czy abonamentu. W innych przypadkach cena zazwyczaj jest w jakiś sposób dopasowywana do klienta i możne całkowicie różnić się od tego co na stronie. Wydaje mi się, że nie ma co mieszać klientowi w głowie. Gdzieś kiedyś już rozmawialiśmy o cenie na stronach www? Jakie jest Wasze zdanie?
Zdecydowanie Boughton Law wygrywa 🙂