Czy kancelaria powinna być na Facebooku?

Mały off topic na początku: coraz częściej spotykam w mediach spolszczoną nazwę Facebooka: fejsbuk. Niedawno natknąłem się ten zwrot w dodatku do Polityki „Ja My Oni”, który w całości poświęcony jest wpływowi internetu na społeczeństwo. Dlatego biorąc przykład z Polityki idę za ciosem i w tym wpisie posługuję się zwrotem fejsbuk (oprócz tytułu bo taka zmiana źle by wpłynęła na SEO).

Próba zmierzenia się z tematem obecności kancelarii na FB chodzi za mną już jakiś czas. Wszystko za sprawą dwóch rzeczy. 1. często (jak każdy zapewne) dostaję od znajomych propozycje zaproszeń do polubienia jakiejś strony. Zdarza się, że wśród zaproszeń jest też strona jakiejś kancelarii. 2. na każdym spotkaniu z klientami pada pytanie o to: „czy nasza kancelaria powinna mieć konto na FB”?

Zbierzmy argumenty za i przeciw obecności jakiejkolwiek kancelarii na fejsbuku:

ZA 5 najważniejszych argumentów:

  1. Dysponujesz budżetem na kampanie reklamowe. Wiadomo, że serwis ogranicza zasięg publikowanych treści. Co znaczy, że mając np 450 fanów, musisz się napocić żeby dotrzeć do 3/4 z nich. Oczywiście nie jest to regułą – mój ostatni wpis zdobył zasięg organiczny ponad 2800 osób – jednak to była szczególna sytuacja. Tak więc, jeśli zależy Ci na rozwoju strony musisz liczyć się z wydatkami.
  2. Masz plan na ten serwis. Wiesz po co tu jesteś i masz świadomość, że FB jest częścią jakiejś większej układanki w Twojej strategii marketingowej.
  3. Czujesz social-media. Nie przeraża Cię dzielenie się zdjęciami, aktualizowanie statusów, lajkowanie, sprawdzanie statusów innych, hashtagi, dyskusje.
  4. Wiesz, że koszt obecności na fesjbuku to nie tylko pieniądze ale także czas, który musisz poświęcić aby wymyślić siebie w wersji on-line.
  5. Słyszałeś/aś czym jest Edge Rank i mniej więcej wiesz jakie posty są lubiane przez fesjbuka a jakie nie.

PRZECIW 3 najważniejsze argumenty:

  1. Nie masz żadnego budżetu.
  2. Nie masz pomysłu na siebie. Nie wiesz dokładnie jaki jest cel obecności Twojej Kancelarii na FB.
  3. Samo stwierdzenie: „Fejsbuk jest za darmo więc nie zaszkodzi tu być” jest niewystarczające i nieprawdziwe. FB nie jest za darmo. Nic w tym serwisie nie jest darmo. Poza tym, jest wiele innych rzeczy, które dadzą lepszy efekt niż FB i są za darmo.

Co zamiast FB?

  1. Twitter. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że to narzędzie daje mniejszy zasięg niż FB.
  2. SEO – optymalizacja strony pod kątem Google
  3. Kontent marketing, blog, newsletter, szkolenia on-line.
  4. Networking na szkoleniach, konferencjach, śniadaniach biznesowych

A czy Twoja kancelaria ma profil na FB? Jeśli tak i świetnie sobie radzisz – koniecznie daj znać. Opisz w komentarzu swoje najlepsze praktyki.

Edit: 24.11:

Polecam ten artykuł: „Facebook się kończy?”

Analityk proponuje, by marketerzy przenieśli relacje z fanami na własne dedykowane serwisy i przestali traktować Facebooka i Twittera jak centralne miejsce dialogu z konsumentem. Radzi również, by zainteresować się mniejszymi i mniej popularnymi platformami, które jeszcze nie zostały zalane treściami sponsorowanymi.

.

0 1389
Szymon Kwiatkowski

MarketingPrawa.pl Produkcje.fm

2 komentarze

  1. Nam facebook, czy też fejsbuk się kompletnie nie sprawdził. Mamy co prawda konto założone ale to wszystko. Znajoma nam kancelaria dwoi się i troi, publikuję artykuły i efekty mizerne. Facebook jest portalem „luźnym” trzeba taką dziedzinę jak prawo podawać np. z humorem, co nie zawsze jest możliwe. Wydaje mi się, że linkedin jest bardziej odpowiedni dla kacelarii.

Leave a Reply