Innowacji ucz się od najlepszych
- paź 20, 2011
- By Szymon Kwiatkowski
- In Dobre praktyki, Zarządzanie kancelarią
- 7 komentarzy
Ucz się od najlepszych – dlatego przeczytaj cały artykuł i dojdź do pytania zawartego na jego końcu.
Jaka jest najbardziej innowacyjna firma na świcie? Wymień dwie i zobacz co robią by być na topie dzięki innowacjom.
Do głowy przychodzą mi dwie wielkie firmy: Google i Apple. Spójrz na główne strony www obu firm pod względem sposobu przekazywania treści. Mistrzostwo osiąga Google, którego strona składa się z minimalnej ilości treści przy zachowanym przekazie. Ideał godny naśladowania.
Skoro należy uczyć się od najlepszych przyjrzyj się jak (w skrócie) robi to Google, który żyje dlatego, że kreuje informatyczny świat – poprzez świadomie wprowadzane nowe narzędzia tworzy i realizuje potrzeby większości odbiorców internetu na ziemi. Dlaczego Google to się udaje? Jak oni to robią i przewrotnie jakim cudem przykład Google można przełożyć się na kancelarie? Zobacz, że:
- Strategia firmy nakierowana jest na tworzenie i działanie. Działanie, którego celem jest wytworzenie produktu lub usługi, nie będącej przypadkiem czy łutem szczęścia. Innowacje w Google są rozumiane jako część biznesu, gdzie sprawdza się zwrot z inwestyc
ji, zysk… - Nowy pomysł, idea musi być nakierowana na misję i cele firmy. Innowacyjność nie może istnieć w oderwaniu od rzeczywistych celów działalności.
- Firma tworzy procesy wspierające budowanie innowacyjnych rozwiązań. Celem tych procesów jest wyłapanie najlepszych projektów i efektywne wprowadzenie ich w życie.
- Google tworzy i utrzymuje środowisko pracownicze, które wspiera nowoczesne rozwiązania.
Wyobraź sobie, że każdy inżynier w Google poświęca 30% swojego czasu pracy na rozwój nowych produktów lub pomysłów. Powszechna jest reguła 70/20/10, która polega na tym, że 70% czasu poświęca się na bieżącą pracę, 20% na projekty poboczne a 10% na zupełnie nowe rzeczy… Inspirujące, prawda?
Przykład Google jest z górnej półki i oczywiście dotyczy zupełnie innej branży niż usługi profesjonalne. Jednak z produktów Google korzysta każdy prawnik kilka razy dziennie…
Czy ryba psuje się od głowy?
Efektywną dyskusję o innowacjach zaczęliśmy od dwóch poprzednich artykułów:
Okazuje się, że dokonując jakichkolwiek zmian w organizacji, inicjatywa do ich dokonania i jej ciągłe podtrzymywanie musi pochodzi z góry (od głowy). Oznacza to, że jeśli Kancelaria chce być liderem w określonym obszarze wszelkie impulsy, motywacja, dobre praktyki, przykłady muszą płynąć z najwyższych szczebli hierarchii. Inaczej rzecz ujmując powiedzenie, że ryba psuje się od głowy będzie w 100% prawdziwe jeśli partnerzy zarządzający sami nie staną się motywatorami innowacji.
Wśród doskonałych i prostych narzędzi wspierających nowe rozwiązania jest… odpowiednia skrzynka mailowa lub dokumenty edytowane on-line. Zasada działania jest prosta: każdy pracownik kancelarii powinien mieć dostęp do e-dokumentów bądź skrzynki pocztowej, na której można umieszczać swoje propozycje rozwiązań i komentować pomysły innych. Ogromną zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że pomysły dostępne są w czasie rzeczywistym, natychmiast dla wszystkich, wszędzie.
Przetestowaliśmy tę metodę w zmienionej formie gdy byłem odpowiedzialny za wprowadzenie na rynek One Line – www.oneline.com.pl. Wprowadziliśmy 40 minutowe spotkania raz w tygodniu dla wszystkich sprzedawców, podczas których jedna osoba z zespołu prowadziła luźną rozmowę na temat rzeczy, które należy zmienić lub ulepszyć w wybranym przez siebie obszarze. Był to czas na transfer wiedzy, doświadczeń i wprowadzania nowych idei do pracy zespołu. Dla mnie były to świetne lekcje, polecam je każdemu niezależnie od działalności.
Tymczasem, w oczekiwaniu na przyszłotygodniowy artykuł w dalszym ciągu traktujący o innowacjach proponuję byś odpowiedział/odpowiedziała sobie na pytanie
Co blokuje nas, prawników, najbardziej we wprowadzaniu innowacji do kancelarii?
Zachęcam do udzielenia odpowiedzi w komentarzu poniżej… Uczmy się od siebie nawzajem.
Szymon Kwiatkowski
MarketingPrawa.pl Produkcje.fm
7 komentarzy
Leave a Reply Cancel Reply
Ostatnie wpisy
- Nie planuj przyszłości. „Planuj” przeszłość. 16 stycznia 2022
- 5 kroków do skutecznego webinaru. Złoto. 18 października 2021
- 10 kampanii e-mail marketingowych dla kancelarii prawnych 25 marca 2021
- Jak obliczyć swoją podstawową stawkę godzinową? 11 lutego 2020
- Najważniejsze zmiany w podatkach dla małych kancelarii 18 stycznia 2020
Prawników blokuje mentalność związana z etyką i etosem prawnika. Ponadto jak każdy człowiek boimy się zmian i nowości…
Bo też pojawia się pytanie po pierwsze na ile te innowacje są potrzebne, żeby wytworzyć jakąkolwiek wartość dodaną dla kancelarii, a po drugie co rozumiemy przez te innowacje 🙂
Może właśnie jest tak, że niektóre z tych innowacyj są nam po prostu zbędne, bo nie zoptymalizują nic ponad to co możemy osiągnąć w stanie obecnym? Wiem, że to ogólnikowa gadka i trzebaby się odnieść do konkretów, ale może oceniając to przez pryzmat koszt, a spodziewana korzyść, nie ma sensu się angażować? Na przykład z tymi mobilnymi narzędziami. Netbook przenośny dostęp do internetu, a do tego jeszcze BB, w znacznej mierze wystarczają 🙂 nawet przy dużych projektach.
A druga kwestia – dla każdego bardziej/mniej innowacyjna jest inna rzecz. Na przykład blog. Dla niektórych to wciąż tak zwana abstrakcja 🙂
pozdrowienia
Natomiast co do „etyki zawodowej”, to ja osobiście odnoszę wrażenie, że w tym zakresie przykładowo NRA powiedziała już tyle dziwnych rzeczy, że ten kto chce ewoluować patrzy na obecny stan regulacji etycznych – raczej z politowaniem, lub delikatną pobłażliwością 🙂
Rozumiem innowacje jako nowe idee, pomysły, które dostarczają dodatkową wartość przede wszystkim dla klienta. Innowacyjność polega na poszukiwaniu, wytwarzaniu nowych pomysłów a nie stosowaniu już obecnych. Uważam, że blog obecnie nie jest innowacją (chyba, że dla prawnika – autora jest).
Poza tym innowacje to nie tylko nowe technologie i IT. To może być, dla przykładu innowacyjna obsługa klienta. Chociaż zawsze, o czym byśmy nie myśleli na końcu rozważań innowacyjnych musi stać biznes i wiedza o tym jak bardzo nasze działania są spójne z działalnością całego przedsiębiorstwa.
Blokuje nas myślenie o kancelarii w stylu XIX-wiecznym (nobliwy mecenas za potężnym biurkiem przemawiający ex cathedra). Myślenie o zawodzie adwokata/radcy prawnego jako „misji”. Zmiana optyki wychodzi na dobre i kancelarii i klientom (to moje osobiste zdanie), skłania do zmian i wprowadzania innowacji.
Praktyki NRA to temat na oddzielny post…
Agnieszka, wydaje mi się, że dużo w tym racji. Warto spojrzeć na swoją działalność z wielu stron. Każdy z „interesariuszy”, klientów postrzega Kancelarię zupełnie inaczej i oczekuje innych wartości. Good point.